Aleksander Fredro
Trzy po trzy
Był więc zwyczaj, że co niedzieli dzieci wyprawiały bal, tak zwał się bankiet, na który...
Był więc zwyczaj, że co niedzieli dzieci wyprawiały bal, tak zwał się bankiet, na który...
Stół utrzymywał on tak porządnie i z tak uczciwym pozorem, iż w każdy dzień, nieuroczysty...
Oboje podróżni mieli doskonały apetyt. Oboje też zapomnieli chwilowo o swych dalej sięgających zamysłach i...
Jeżeli wieś nie była zrabowana, mieszkańcy chętnie dzielili się tym, co mieli; w obozie jednak...
Ksiądz Zabokrzycki, proboszcz miejscowy, zapraszał nas gościnnie do plebanii na śniadanie, którego jednak nie mogliśmy...
Wioślarz poszedłszy do miasta, wpadł tam jak kamień w wodę. Dopiero po całej godzinie niecierpliwego...
— Widzisz pan tu znowu skutki właściwości naszego zacnego stryja. Utrzymuje on, że żaden wynalazek tego...
Kilka dziewuch pędzi w stronę wąskiej uliczki, zamieszkałej przez Żydów. Jest tam jeden mały, krzywy...
Jedzenie, a ściśle mówiąc: żucie razowca jest sportem, uprawianym na wielką skalę przez grubych, borsukowatych...
Chłopcy na „własnym wikcie” przywożą ze sobą ze wsi worki kaszy, mąki i grochu, połcie...
Zauważyliśmy, że opisy rozmaitych posiłków (od tych codziennych do wystawnych i okolicznościowych) i opisy samego spożywanego jedzenia są dość częste w opracowywanych tekstach. Znajdziemy je i w Chłopach Reymonta, i w Panu Tadeuszu Mickiewicza. Same w sobie zdradzają niekiedy obyczaje epoki, zawierają przy tym nierzadko opisy zachowań przy stole (zob. też uczta).