Stanisław Brzozowski
Płomienie
I całkiem to oni, jak te instytutki, książeczkami się mieniają. A nie, to jeszcze lepiej...
I całkiem to oni, jak te instytutki, książeczkami się mieniają. A nie, to jeszcze lepiej...
Rzędy kobiet czerwieniły się na kopaniskach… rozlegał się grochot zsypywanych do wozów kartofli… miejscami orano...
Skoro urządził sobie z pierwszej widnej salki gabinet przyjęć, od razu zwaliła mu się na...
Dzięki temu motywowi mamy możliwość wskazania w utworach na postaci chłopów, charakterystyczny dla ludności wiejskiej system wartości, wzory zachowań, obyczaje, wierzenia, a także sposób współistnienia z innymi klasami społecznymi (zob. też: lud).