Wielki zmierzch to pamiętnik młodopolskiego pisarza i krytyka literackiego Cezarego Jellenty z pierwszych miesięcy I wojny światowej. Przedstawione w nim doświadczenia cywila — warszawiaka
z niepokojem zerkającego na każdy nagłówek prasowy zostały wzbogacone o głębokie refleksje natury filozoficznej i liczne odwołania do sztuki. Na
niemalże każdej stronie ujawnia się artystyczna wrażliwość Jellenty oraz jego ogromna erudycja.
Jellenta w Wielkim zmierzchu wojny nie widzi. On ją ogląda niczym spektakl teatralny. Wprawionym okiem zwraca uwagę na detale, jednocześnie ogarniając całość. Uważnie śledzi każde drgnienie, gest, dokładnie analizuje każdą scenę, szukając dla niej uzasadnienia w dalszych częściach „sztuki”. Wsłuchuje się w muzykę dział. Dla niego „działa brzmią barytonem, okna zaś odpowiadają chrapliwym basem”.