
Janusz Korczak
Dziecko salonu
Po nocach nie sypiam, bo płucom brak powietrza i robactwo gryzie. — Jedzenie takie, jakie może...
Po nocach nie sypiam, bo płucom brak powietrza i robactwo gryzie. — Jedzenie takie, jakie może...
Za sczerniałym, niegdyś białym parkanem ciągnie się nasz dom, aż prawie ku Wiśle samej.
Obok...
Post, post i post.
Jeść mi się chce.
Doprawdy, ci ludzie mogliby mniej pościć. Toż...
Mimo zbytku mieszkańow i okazałości miasta, widzieć się iednak daie tak wielka nędza, iż spoyrzeć...
— Jakże inaczej ma być — odezwał się Ścibor stary. — Otośmy się jednego zła pozbyli, a drugiego...
Na pół drogi do grodu starszyzna była wyszła na spotkanie.
— Miłościwy panie — zawołał, ręce ku...
Własność stała się dzisiaj znowu kwestią religijną, jak była nią już za czasów Jezusa i...
Tak, uśmiechem pełnym tak słodkiej miłości, aby była słodszą niż chleb. Nędza i cierpienie jest...
Był to chłopczyna serdecznie dobry i straszny nędzarz; żywił się, właściwie żywili go, suchym chlebem...
Nam się wiodło nieco gorzej; mieszkaliśmy już osobno, bo Chrząszcz, zdaje się, polubił samotność, ja...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).