Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
W ciągu rozmowy niewiasty służebne koło ogniska się kręciły rozpalając je. Przez drzwi od komory...
W ciągu rozmowy niewiasty służebne koło ogniska się kręciły rozpalając je. Przez drzwi od komory...
Wanda została jedyna, która bogom ślubowała. Ona będzie nam królową. — Jak mam być królową waszą...
Tu zawahał się nieco Doman i oczy mu zabłysły, ale spuścił je wnet, jakby zawstydzony...
— Michale, nie wątp, że i nad tobą jest miłosierdzie, bo to grzech, a przecie nie...
— Krzysiu! — rzekł Wołodyjowski — Godziż to się deptać po szczęśliwości ludzkiej, jako ty po mojej depcesz...
Jakież ona czci bóstwo? Powinien bym wiedzieć lepiej od ciebie.
— Każda niemal kobieta w Rzymie...
Sporo znajdziemy w naszej literaturze wypowiedzi na temat sposobu funkcjonowania w świecie różnych bogów, przeświadczeń o zakresie ich władzy, relacji łączących ich z ludźmi itd. Odnośne fragmenty zaznaczamy tym właśnie motywem, choć oczywiście jego nazwa pisana wielką literą i w lp., odnosi się przede wszystkim do religii monoteistycznych, a wśród nich najczęściej oczywiście do chrześcijaństwa.