Wacław Berent
Próchno
Kto wie — rzekł wreszcie — może to jest cały ciemny świat uczuć, w którym ponure dusze...
Kto wie — rzekł wreszcie — może to jest cały ciemny świat uczuć, w którym ponure dusze...
Całą „miłość” widział teraz przykutą do jakiejś skały mięsa ociekającego obrzydliwością, skały pełnej ukrytych rozpadlin...
Msza się odprawiła, kazanie było, druga msza przeszła, naród śpiewał społem, modlił się, wzdychał, płakał...