![Ziemia obiecana, tom pierwszy](/media/book/cover_clean/ziemia-obiecana-tom-pierwszy_Tlmpoli.jpg)
Władysław Stanisław Reymont
Ziemia obiecana, tom pierwszy
— Bernard! — zawołał mocniej — on ma stałe delirium tremens opluwania wszystkiego, on jest jak ślepy, który...
— Bernard! — zawołał mocniej — on ma stałe delirium tremens opluwania wszystkiego, on jest jak ślepy, który...
Siedziała, wachlując się lekko, nie patrzyła na niego, nie patrzyła na nikogo, chociaż jej promienne...
— Wiesz Myszkowski, że ta ruda Mendelsohnówna ma sznyt, ma jakiegoś diabła w ślepiach.
— Co mnie...
— To jest skrzynka. Baranek, o jakiego ci chodzi, znajduje się w środku.
Mocno się zdziwiłem...
Dojeżdżając do Landing, widziałem niby Neapol: ogromne cudne miasta zatoczone półkolem nad szmaragdową zatoką, marmurowe...
rozbudził się lepiej — i odemknął powieki.
Wówczas wzrok jego napotkał parę oczów, które wpijały się...
Zmieszany był jeszcze i dlatego, że spod kuniego kapturka spojrzały nań takie oczy, jakich jak...
Kniahini spojrzała bystro na namiestnika, a w jej nieprzyjemnym, ostrym obliczu gniew odbił się wyraźnie...
I znowu jedwabne zasłony oczu kniaziówny podniosły się, a wzrok jej napotkał męskie i szlachetne...
Wiąże się z nim wielka władza — wszak we wzroku skupia się moc duszy i wola. Spojrzenie często odgrywa ważną rolę w różnych interakcjach społecznych, w których przecież nie tylko słowa znaczą i wpływają na rzeczywistość, ale również np. postawa ciała i treści przekazywane dzięki oku.