Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Szewcy
Wiesz, Scurvy, Scurviątko biedne i niedojdowate: zaczynasz mi się teraz dopiero podobać. Ja muszę przejść...
Wiesz, Scurvy, Scurviątko biedne i niedojdowate: zaczynasz mi się teraz dopiero podobać. Ja muszę przejść...
…z matriarchatu ultrahiperkonstrukcji, jak kwiat transcendentalnego lotosu spływam między łopatki Boga…
Jest to zwierzchnictwo nad innymi, przywilej (lub zdolność) rządzenia innymi. Rodzi się z niej pokusa nadużyć: stosowania przemocy, czy też pychy. W literaturze spotykamy wiele przemyśleń na temat władzy, jej źródeł i legitymizacji oraz odpowiedzialności związanej z jej sprawowaniem (zob. też: król, przywódca, urzędnik, sędzia i itp.)