Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
buchnęły od wsi takie przeraźliwe krzyki, lamenta i przeklinania, że poleciał ku domowi wystraszony wielce...
buchnęły od wsi takie przeraźliwe krzyki, lamenta i przeklinania, że poleciał ku domowi wystraszony wielce...
cosik zaruszało się w kącie, a jakiś głos zachrypiał:
— Dyć to ja, Jagata! — uniesła się...
A tymczasem na wsi nastał straszny czas sądu i kary, że już i nie opowiedzieć...
Boć wokoło żyli ludzie, była wieś, życie wrzało zwykłym głębokim bełkotem, pluskało jako ta woda...
Ale po lipeckich drogach, z obu stron stawu, rojno było od ludzi i wrzaskliwie; radosny...
Bo tak się ano stało, że na sumie od ludzi z drugich wsi dowiedzieli się...
Tymczasem zaś co niedziela grzmiała muzyka w karczmie, hulano, pito, czasem się wadzono, czasem za...
Dzwon zaś bił wolno, bezustannie a tak ponuro, aż strach padł na serca, że ludzie...
Hanka raz wraz macała za pazuchą, czy ma pieniądze, a rozmyślała, że przepyta się tu...
Szła jednak wolno środkiem drogi i ciekawie się rozpatrywała po chałupach: świeciło się u Wachników...
Motyw służy do wskazywania na fragmenty o tematyce sielskiej, a także na te, które charakteryzują specyfikę życia wiejskiego, przeciwstawianego często egzystencji miejskiej (zob. też: chłop, gospodarz, gospodyni, sarmata, sielanka, miasto).