Izaak Babel
Konkin
A ja w asa celuję. Atutowy as, cholera, ze złotym zegarkiem. Przycisnąłem go do chutorku...
      
    
    
  A ja w asa celuję. Atutowy as, cholera, ze złotym zegarkiem. Przycisnąłem go do chutorku...
      
    
    
  Byłem… (niech się już wyspowiadam kolejno z moich grzechów), byłem — dawno już temu — graczem. Graczem...
      
    
    
  W tejże chwili huknął strzał, drugi, trzeci… Z krzaków skoczył jakiś cień, obok przemknął drugi...
      
    
    
  W ciemnym wnętrzu zamajaczyły trzy leżące na podłodze postacie i z auta lekko wyskoczył Drucki...
      
    
    
  — Chcę do matusi, do Poręby.
„Robaczkiem się opiekuje. Polnej trawki pilnuje…” — przypomniała się Grzegorzowej pieśń...
      
    
    
  Co robić? Gdzie się schować? Uciekać? Ale gdzie?”
Pchnięty przedziwnym instynktem malec dał susa, jakiego...
      
    
    
  Cień jakiś długi padł w poprzek mar i ramiona czyjeś mocne, zachłanne jak żądza oplotły...
      
    
    
  Krzycząc, zerwałem się z posłania i wstrząsany febrycznym dreszczem wyskoczyłem przez okno na ulicę. Tu...
      
    
    
  Wśród ciszy nocnej — salwa.
Salwa armatnia. Błysnęło — huknęło. Zadrżały szyby.
Zrywa się Kajtuś. Siada. Chce...
      
    
    
  Cała praca Maciusia się zmarnowała. Otwór w murze jest gotów, ale cóż z tego? Już...