Frances Hodgson Burnett
Tajemniczy ogród
— Czy ty czarujesz? — spytał ostro.
Usta Dicka rozszerzyły się w uśmiechu.
— Panicz sam czaruje — odparł...
— Czy ty czarujesz? — spytał ostro.
Usta Dicka rozszerzyły się w uśmiechu.
— Panicz sam czaruje — odparł...
Nasionka posiane przez Dicka i Mary rosły, jakby różdżką czarodziejską dotknięte. Jedwabiste maki wszystkich kolorów...
— Wybaczcie, Mocny — jęła miękkim jak ligawka głosem — wybaczcie nieszczęśliwej… ale już końca tej udręki, co...
Czemu odzywasz się ziemio, matko ciał umarłych, a nie żyjącego ducha...
Patrz! Staliśmy się jak lampy cichej...
W powietrzu skwar i milczenie — chmury żadnej, żadnego powiewu, a głębie się wzruszyły i pełnymi...
Nasienie w łono matki wrzuciwszy, odszedł, a potem inna siła przyczynowa, wziąwszy pod swą władzę...
Wysunąwszy na pierwszy plan naukę o bezinteresowności i miłości, chrześcijanizm przez to samo bynajmniej jeszcze...
Skoro dla współczesnych antropologów opozycja między naturą a kulturą w sposób oczywisty została zniesiona, pozostaje nam wskazywanie na historyczne już poglądy na temat tego, czym jest natura oraz zaznaczanie opisów oddziaływania na życie i wyobrażenia ludzi potężnego świata żywiołów i sił kosmicznych (słońca, księżyca, gwiazd), wyznaczających nieprzerwanie upływ czasu przez zmienność pór roku.