![Próchno](/media/book/cover_clean/berent-prochno_eQqZ7uN.jpg)
Wacław Berent
Próchno
Z obrazu na stole uśmiechała się do mnie twarz młodej kobiety. Więc to znaczy: matka...
Z obrazu na stole uśmiechała się do mnie twarz młodej kobiety. Więc to znaczy: matka...
Toć matka wychowuje nawet tego mężczyznę, któremu się później wydaje, że jest jedynie mądry i...
Ów chłop idący w niedzielę z butną miną do kościoła i pokornie drepcąca za nim...
A mnie by stanął w pamięci onieśmielony brzdąc, nie wyższy od poręczy tego krzesła, odprowadzany...
Za to w szkole nieszczęśliwa owa własność stawała się powodem nieskończonych z kolegami zatargów i...
— List tylko zostawił — przypomniał sobie niespodzianie ojciec, ręką wskazując stoliczek i na nim papier złożony...
Jego najulubieńszym zajęciem było teraz obcowanie z Pawełkiem. Pawełek wszedł już właśnie w te lata...
Tu występuje dobitnie potrzeba powrócenia do zasady przez Ottmana stwierdzonej, a mianowicie: ujednakowienie podstaw wychowania...
Mustafa i Maruda mieli jedynego syna, któremu na imię było Aladyn.
Gdy Aladyn doszedł do...
— Zdziwisz się, gdy powiem, kto jestem — zaszemrała znowu staruszka. — Jestem matką Degiala, lecz mam dla...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).