Eliza Orzeszkowa
Nad Niemnem, tom drugi
Spojrzał na zegarek.
— Już przeszło sześć godzin, jak z domu wyjechałem.
— Boże mój! — westchnęła Kirłowa...
Spojrzał na zegarek.
— Już przeszło sześć godzin, jak z domu wyjechałem.
— Boże mój! — westchnęła Kirłowa...
— Cóż? — ozwała się. — Winszuję! Może cię świetny los spotka. Ten Różyc, słowo honoru, musi być...
Dwóch ich tylko było i siostra, która do zaniewickiej okolicy za mąż poszła, skąd też...
W gabinecie Benedykta Kirłowa przy stole, na którym leżało kilka książek Witolda, usiadła; u kolan...
Wypowiedzi na temat tego, jaka jest istota, społeczne znaczenie i jednostkowe doświadczenie małżeństwa tworzą zastanawiającą mozaikę (zob. tez: żona, mąż, ślub).