Noemi Szac-Wajnkranc
Przeminęło z ogniem
O piętro niżej mieszka lekarz — schodzę do niego. Zastaję go czytającego na głos Sen nocy...
O piętro niżej mieszka lekarz — schodzę do niego. Zastaję go czytającego na głos Sen nocy...
Paczka jest gotowa. Mam ją później dać Frani, a ona wręczy dzieciom. Eryk w dalszym...
Na koniec w roku 1850 dostałem się na urlop na czas nieograniczony. Uczyłem się więc...
Natedy ów pan nie pytał, czy mam pieniądze na ową książkę, ale pyta się Żyda...
Przychodzę tam, a p. Matejko bardzo się uradował i ponieważ byli tam wtedy goście, opowiada...
Przybywszy szczęśliwie do Warszawy, udałem się natychmiast po wyładowaniu soli i oddaniu jej do magazynu...
Kraszewski rozmawiał ze mną życzliwie i długo, wypytując, z którego jestem powiatu, jak się przedstawiają...
Wróciwszy do domu z flisu, cieszyłem się też jak dzieciak, że mam tak znaczną liczbę...
Może myślisz, łaskawy czytelniku, że przez ten czas, tak niepokojący dla mnie, utraciłem zamiłowanie do...
Historycy Wolibrodu nazwali ten czas okresem rezydencji, usiłując retorycznie uwznioślić kolejny etap upadku miasta, przekuwając...
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).