Władysław Stanisław Reymont
Ziemia obiecana, tom pierwszy
Lubił włóczyć się bez celu, przyglądać się ludziom, fabrykom, węszyć po mieście, lubił oddychać tym...
Lubił włóczyć się bez celu, przyglądać się ludziom, fabrykom, węszyć po mieście, lubił oddychać tym...
Kiedy w starym mieście panował wciąż jeszcze nocny, pokątny handel, pełen solennej ceremonialności, w tej...
O, słodki waligóroDenko! gdzie jesteś? Tak więc, straciłeś pół-złotka na dzień, przez całe życie. Nie...
— Bogdaniec, opatowe majątki, Spychów, Moczydoły… Bóg zawsze wie, do czego prowadzi, a przyjdzie czas na...
— Pomawiają was o chciwość i Bóg wie, czyli nie słusznie, bo oto i w tej...
Lecz i oni nie zostali już długo w Spychowie. Po dwóch tygodniach załatwił stary rycerz...
Arnold von Baden był człowiekiem dość prostym, którego największą zaletę stanowiła olbrzymia siła ramienia, dość...
Byliby mi głowę ucięli i jeśli tak nie uczynili, to jeno dlatego, że im wykupu...
Wszystko przez ich łakomstwo. Nie chciał komtur brodnicki przydawać mi znacznej straży, bo nie chciał...
— Dobrze, wszystko mi to jedno — odpowiedział Wolfgang. — Pomówmy jeno o okupie, który wasz bratanek za...
Chciwość traktujemy tu jako pewnego rodzaju postawę życiową, przejawiającą się przez zachłanny stosunek do własności (w tym pieniędzy). Jednym słowem jest to postawa skąpca, którą można odczytywać jako alegorię. Jej istotę stanowi bowiem niewłaściwe rozpoznanie kondycji ludzkiej oraz formę niezgody na przemijanie.