Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 472 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Karol Maliszewski, Zdania na wypadek, I. Góry, gorączka, Sens (Ostrołęka)

Karol Maliszewski

Sens (Ostrołęka)

Uwaga, tekst zawiera wulgaryzmy.

Góry, gorączka → ← Co do cholery (lata osiemdziesiąte)

Spis treści

    1. Sen: 1

    Karol MaliszewskiSens (Ostrołęka)

    Piotrowi Matywieckiemu
    1
    Obudziłem się na granicy województw.
    Zakopywano zwłoki sarny
    i dano mi to oglądać przez ramię. We śnie
    pisałem wiersze, nie oglądając się
    5
    na D.Ś., M.G., na nikogo.
    Teraz, przebudzony, budziłem niesmak
    mieszając rzeczy, podnosząc sweter,
    rozrzucone gazety.
    Mówcie, co chcecie.
    10
    Zastanówcie się, co mówicie.
    Dowolne nazwiska: kryją się w płytkich okopach sensu.
    SenWe śnie było lekko.
    Zaraz potem jest lepko, butelka
    po wódce na sąsiednim fotelu.
    15
    Brudni ludzie wysiedli w Pułtusku,
    ulewa chciała ich umyć, ale nie dała rady.
    Jeden z dyskutantów miał rację.
    Musiałem to przespać.
    I kartkę przewróciła ciepła ręka
    20
    zza szyby, zza chmur podobnych do trumien.
    Bóg chyba jest. Jak promień.
    Tylko coś we mnie wyschło, w przerwie.
    Tamtędy leje się woda, mówi kierowca.
    x