Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Przyniesiono zaraz płachty nowe; chory się skarżył. Wiedźma zapowiedziała, że musi zamawiać ranę i że...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
Przyniesiono zaraz płachty nowe; chory się skarżył. Wiedźma zapowiedziała, że musi zamawiać ranę i że...
Choć krzyżyk na piersi nosił Chwostek, zabobonnym był poganinem, wcześnie więc wypatrywano znaków po niebie...
Stare nawet baby drżąc wyglądały zza płota, a że się obcego lękały, rwały trawę i...
Na horodyszcze tylko od strony lasu dostać się było można, a kto na nie chciał...
Jednego dnia Jaruha znalazła się w progu zagrody, dobrawszy znać taką porę, gdy stary zdun...
Zdaje mi się, że poprzez mury usłyszałbym owo pożądane mlaskanie, gdyby wyjął korek z flaszki...
Ominąłem wioskę z daleka, kryjąc się gałęźmi, aby mnie czyje złe oko nie urzekło.
Wszyscy...
Zabraliśmy wszystko. Co nas więcej może obchodzić? Co mogliśmy zapomnieć?
— To, o czym zapomniałem, ma...
Pewien człowiek chełpił się raz, iż nieprzystępny jest zabobonnym lękom i nie boi się niczego...
— Sfinks!… patrzcie, sfinks!… Już nie wyjdziemy żywi z pustyni, kiedy ciągle pokazują się nam widziadła...
Pod tym hasłem zbieramy rodzaj wierzeń, dla których trudno żywić jakikolwiek szacunek.