Bolesław Leśmian
Nieznana podróż Sindbada Żeglarza
Czekała na mnie — na szał mego biegu,
Nucąc i piersią, i kibicią całą
Od stóp...
— A ilu was tam jest? — ozwała się niespodzianie dziwożona z wnętrza torby żebraczej.
— Trzech! — odpowiedział...
I wszystko mi jest dane…
I wszystko mnie uszczęśliwia…
Jak twe oczy...
Szelest jedwabnej sukni zbliżył się do mnie i subtelna, wytworna kobieca ręka dotknęła się mego...