Stanisław Przybyszewski
Moi współcześni
Mogłoby się zdawać, że to jakiś stary tetryk ględzi. Gdzież tam! Nigdy więcej nie ukochałem...
Mogłoby się zdawać, że to jakiś stary tetryk ględzi. Gdzież tam! Nigdy więcej nie ukochałem...
Przedsmak Teheranu dają nam okropne psie koncerty, wskutek których nocą oczu zmrużyć nie mogę. Z...
Fizjonomia miasta zmienia się w jednej prawie chwili z nadejściem wieczoru. Zaledwie słońce skryje się...
Zapomniałam o jednym ze zwierząt, najprzykrzejszym: chcę mówić o szakalach, które nocami wyją przeraźliwie. Na...
Jakoś wnet po świętej Barbarze, patronce dobrej śmierci, o cichym, omdlałym zaraniu, spadły pierwsze krótkie...
Pomiarkował się wnet Mateusz, że młynarz nie ustąpi i nie da się nastraszyć, to nie...
— Nie damy! Nie damy! — huczeli, aż się karczma zatrzęsła od mocy.
Na to i czekali...
W końcu już i Mateusz nie wytrzymał i rzucił się do niego, ale choć chłop...
Dopatrzył raz pod brogiem jakieś wydeptane, na wpół zawiane ślady, dopatrzył później i przy przełazie...
Co było radzić? Miała ona nas — tośwa my ją zjadły, a i to niecałą, bo...
Na przykład w Chłopach Reymonta pies jest wiernym przyjacielem człowieka, a w powieści W pustyni i w puszczy szczególnym bohaterem literackim (tzw. bohaterem zwierzęcym). W zbiorze opatrzonym tym hasłem nie uwzględnialiśmy zazwyczaj fragmentów np. Bajek I. Krasickiego, ponieważ tam pies (podobnie jak inne zwierzęta) stanowi alegoryczny znak cech ludzkich.