
Knut Hamsun
Błogosławieństwo ziemi
Potem ruszyli z miejsca, ojciec pojeżdżał. „Brrr” — warknęła maszyna i cięła trawę. Synowie szli za...
Potem ruszyli z miejsca, ojciec pojeżdżał. „Brrr” — warknęła maszyna i cięła trawę. Synowie szli za...
— Izak, bardzo to nieładnie, że chcesz wyjść, nie pokazawszy mi przedtem swej żniwiarki. Czy może...
Stała tam istotnie maszyna, pomalowana na czerwono i niebiesko, zaopatrzona w olbrzymie pazury stalowe, prawdziwe...
— Tylko dziwne mi się wydaje, — dodał — że kto tylko widział Olympię, tak samo ją sądzi...
Słyszano także, jak w niej coś chrupało, były to zapewne kółka nie dość starannie wysmarowane...
Fred i Klara wiedzieli, że teraz kolej na podarunki od ojca chrzestnego, i podbiegli do...
Pierre poznał nowy, miniaturowy światek, rządzony własnymi, osobliwymi prawami na marginesie olbrzymiego, skomplikowanego mechanizmu świata...
Naprzeciw, szerokim traktem jezdni, gotowe lada chwila wykipieć z niskich opłotków trotuarów, waliły nieprzejrzane stada...
Łożyskami ulic, wstęgą wyślizganego, strumieniącego się asfaltu, płynęły stada aut, jak martwe, bezwładne ptaki, unoszone...