Władysław Stanisław Reymont
Ziemia obiecana, tom pierwszy
— Bernard! — zawołał mocniej — on ma stałe delirium tremens opluwania wszystkiego, on jest jak ślepy, który...
— Bernard! — zawołał mocniej — on ma stałe delirium tremens opluwania wszystkiego, on jest jak ślepy, który...
— Żeby wszyscy ludzie uchylali się od obowiązków, cóż by się stało ze światem i ludzkością...
— Nie. Takich jest mnóstwo w tej tak zwanej uprzywilejowanej klasie, która się uczy tylko, by...
— Moja Tereniu, ktoś przecie musi myśleć, pracować i czymś być, chociażby za twoich paniczów. No...
Ludzie tak wychowani, jak dzieci Zarembów, nie mogą kochać nic i nikogo, tylko siebie. Czuli...
— Paskudna sprawa. Fe! Trzy dni do ślubu. Dziewczynie straszna kompromitacja. Żeby to choć się stało...
— A choć powiem, kto mnie uwierzy, co to uratuje? Kiedyś raz opowiedziałem wszystko jednemu księdzu...
— Pewnie, że straszne takie rozpasanie motłochu. Do czego to dojdzie!
— Będziecie musieli żenić się z...
— A na co polujemy?
— W ten sposób można polować na jastrzębie, wrony, sroki, sójki. Nie...
Motyw służy do wskazywania w utworach literackich takich wizji wyjaśniających, czym jest rzeczywistość nas otaczająca, jakimi są np. jaskinia Platońska, czy moralitetowy obraz świata jako pola walki sił dobra i zła.