Janusz Korczak
Dziecko salonu
Za sczerniałym, niegdyś białym parkanem ciągnie się nasz dom, aż prawie ku Wiśle samej.
Obok...
Za sczerniałym, niegdyś białym parkanem ciągnie się nasz dom, aż prawie ku Wiśle samej.
Obok...
Wkoło obszedł gmach myśląc o Warszawie. Z jakim trudem dźwigają się tamtejsze budowle nieduże, nietrwałe...
Na parterze — szereg arkad i posągów, na pierwszym piętrze olbrzymie kolumny kamienne i nieco mniejsze...
Bylem odebrał mój kapitalik, jaki jeszcze mam na hipotece, a o który od trzech lat...
Młodsza stolica Polski została wyróżniona wśród innych miast, ponieważ na jej temat pojawia się zdecydowanie najwięcej wypowiedzi literackich. Charakteryzują one Warszawę jako miasto-buntownika („Warszawa jedna twej władzy się urąga,/ Podnosi na cię rękę i koronę ściąga”), potencjalne miejsce wybuchu rewolucji (to tu przecież w jednej z ulic świecą zielone oczy Kilińskiego, jak pisał Słowacki) oraz miasto-feniksa (wciąż odradzające się po kolejnych klęskach i próbach unicestwienia go).