Joseph Conrad
Lord Jim, tom pierwszy
Ujechałem wolnym kłusem cztery czy pięć mil; w nocy padał deszcz, ale mgła się podniosła...
Ujechałem wolnym kłusem cztery czy pięć mil; w nocy padał deszcz, ale mgła się podniosła...
Po krótkiej chwili męki, straszliwej i bezsensownej, postanowił stawić czoło losowi. Gotów był poddać się...
Na wąskim cyplu leżały wydobyte spośród kłód zwłoki nieznajomego, otoczone pierścieniem tłumu. Obok trupa stał...
Zmieszany Almayer popatrzył kolejno na żonę, Mahmata, Babalacziego i wreszcie jak urzeczony zatrzymał wzrok na...
— Nie rozumiem ciebie, Babalaczi — rzekł Almayer. — O jakim mówisz pierścieniu? Kimkolwiek jest ten biedak… patrz...
Niewolnicy złożyli pogruchotane zwłoki na dwóch zsuniętych deskach; pani Almayer nakryła je kawałem białego płótna...
Prawdopodobnie musiał wpaść do wody przypadkiem — a może i nie przypadkiem. Łódź i człowiek jego...
Martwy mężczyzna leżał na plecach na środku pokoju, z wyciągniętymi rękoma i nogami. Ubrany był...
Pamiętam, żem lufę karabinu przyłożył do munduru jakiegoś gwardzisty, żem pociągnął za cyngiel, a przecież...
Ciało człowieka zmarłego, będące namacalnym znakiem obecności śmierci budzi automatycznie przerażenie, strach, narusza porządek egzystencji i aby ów porządek przywrócić, należy poddać trupa odpowiednim zabiegom i ukryć jego rozkład przed oczami żyjących. Wiąże się z tym wiele obrzędów (balsamowanie lub kremacja, złożenie do grobu. (zob. też: śmierć, żałoba, pogrzeb, grób, cmentarz, gotycyzm). Fantazmatyczne twory takie jak upiór, czy wampir budzą przerażenie, ponieważ są trupami „niedoprowadzonymi do porządku”. Naruszenie porządku stanowi też pojawiający się żyjącym duch — to, że nie podążył on za swoim ciałem do innej rzeczywistości, oddzielonej od świata żyjących stanowi rodzaj egzystencjalnego skandalu.