Wacław Berent
Próchno
Z kilkudziesięciu piersi okrzyk jeden, co echem potężnym we wszystkie okna uderzył, zaszeleścił liśćmi na...
Z kilkudziesięciu piersi okrzyk jeden, co echem potężnym we wszystkie okna uderzył, zaszeleścił liśćmi na...
Rojna i gwarna, korna i władna — fama królewska!… Czuć ją było tu naokół. Wraz z...
I wielka duma opanowała jego serce na widok tylu strojnych statków, które mógł zatrzymać jednym...
Jego synonimy to: masa, motłoch, tłuszcza. Tłum to twór przerażający dla wielu (np. myślicieli i poetów), innych zaś zachwycający swą siłą; stanowi ważny temat XIX i XX wieku. Znajdziemy refleksje na temat tłumu i u Norwida, i w Nie-Boskiej komedii Krasińskiego; dużo (i z odrazą) pisze o tłumie Kasprowicz.