Karol Irzykowski
Pałuba
A naokoło niego kręcił się świat, w którym, jak mu się zdawało, skrupuły były nieznane...
A naokoło niego kręcił się świat, w którym, jak mu się zdawało, skrupuły były nieznane...
Cóż wy, pały zakutane, żadnego na to lekarstwa nie znacie? Czyżby natura tak pokarała ludzkie...
Wszedł Atanazy krokiem złego zwierza. Robił wrażenie trzeźwego. Niesamowity ogień płonął w jego zielonych oczach...
Ktoś niewiadomy wziął go za kark (on dobrze wiedział kto) i pchnął go w półprzymknięte...