Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Co rano brzegi Tybru roiły się od utopionych ciał, których nikt nie grzebał, a które...
Co rano brzegi Tybru roiły się od utopionych ciał, których nikt nie grzebał, a które...
— Teraz — ciągnął dalej Floryzel — znajdujemy się pośrodku mostu. Proszę się oprzeć o parapet i spojrzeć...
Od wody pociąga chłodnawy, rzeźwiący wiatr, niesie ze sobą woń drzew i kwiatów, pozbieraną w...
Zdrzemnąwszy się znów, usłyszałem we śnie głuche a potężne: „bu-um-m!” daleko gdzieś, w górze rzeki...
Przypomniałem też sobie, że aby znaleźć zwłoki topielca, najlepiej włożyć trochę żywego srebra w bochenek...
Przeszło kilka dni i kilka nocy, mógłbym śmiało powiedzieć: upłynęło, tak niepostrzeżenie i przyjemnie zeszły...
Jako woda płynąca — rzeka wiąże się z motywem przemijania i zmienności rzeczywistości (co znajduje odbicie w klasycznych maksymach Heraklita z Efezu), a więc w jakiś sposób odsyła też do przemyśleń na temat kondycji ludzkiej czy obrazu świata. W literaturze polskiej (u Orzeszkowej, czy Żeromskiego) rzeka kojarzona jest historią (jest jej niemym świadkiem) i tradycją — a więc raczej z trwaniem niż przemijaniem.