
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom trzeci
Z zajadłością wielką walczył on dnia tego i nabił wrogów kupy, ale jeden z nich...
Z zajadłością wielką walczył on dnia tego i nabił wrogów kupy, ale jeden z nich...
Nie chcę przebaczeniem Jego rany mojej wytrwałej lekować, bo ona jedna umie na ziemi matkę...
Nareszcie zaczęła się goić rana na nodze i gorączka ustąpiła. Dusza biedaka powróciła, jakby z...
Jeżeli to czytasz jesteś jedną z osób, której prezentujemy nowy wygląd części stron. Będziemy bardzo! wdzięczni za Twoją opinię – możesz nam ją przesłać tutaj. Jeżeli wolisz klasyczny wygląd - wystarczy, że klikniesz tutaj