Stefan Żeromski
Dzieje grzechu
— Raz mówił mi Łukasz — marzyła dalej, oczy mając wlepione w rozkisły, obdarty, chory i półumarły...
— Raz mówił mi Łukasz — marzyła dalej, oczy mając wlepione w rozkisły, obdarty, chory i półumarły...
Gdzież się podział młodzieniec, który to widział pierwszy raz? Nie ma go już. Ten co...
Stanowi ono funkcję czasu i wpływa zasadniczo na charakter kondycji ludzkiej. Przemijają zarówno dobre, jak i złe momenty. Fakt ten może wywoływać rozpacz, skoro nic nie trwa wiecznie, na niczym nie można trwale się oprzeć, wszystko więc jawi się jako marność (vanitas). Może jednak równie dobrze nieść pociechę, że wszystkie cierpienia zesłane przez los również przeminą. Ze świadomości takiej można czerpać siłę, by przetrwać złe chwile.