Maria Konopnicka
O krasnoludkach i sierotce Marysi
Wracał jednego wieczora Skrobek do domu, a miesiąc świecił przecudnie. Spojrzy chłop, a całe owo...
Wracał jednego wieczora Skrobek do domu, a miesiąc świecił przecudnie. Spojrzy chłop, a całe owo...
Słucha Skrobek, brzęczy coś w powietrzu jak gęśliki srebrne, a z brzęku tego idą słowa...
Nie, to nie były czary! Pierwszy raz tylko ów biedak przemógł ospałość swej myśli, swej...
Zrodziła się w nim wtedy jakaś myśl jeszcze ciemna, rozchwiana, lecz niedająca mu spokoju i...
— Wytrwajcie! — zawył ze wszystkiej mocy. — Wnet się skończy nasza niedola! A zapamiętajcie, że nieszczęścia, jakie...
Wszyscy go wraz zobaczyli: olbrzymi majak znaczył się w mgłach tak, jak go pożądały serca...
I tak co rano budziła się w sercach taż sama bolesna, niepojęta tęsknota i jakby...
— Obietnicami. Obiecuj, co jęzor wytrzyma, uwierzą i pójdą.
— Jakże to? — warknął zgorszony.
— Obiecanka-cacanka, a głupiemu...
— Tak?… — mówi sokół. — Ha! to w takim razie nadzieja moja tylko w Bogu — i trochę...