Józef Siemiradzki
Za morze!
Woda w pewnej odległości od brzegów jest stale barwy zielonej, dopiero dalej przechodzi w zwykły...
Woda w pewnej odległości od brzegów jest stale barwy zielonej, dopiero dalej przechodzi w zwykły...
Mogłoby się zdawać, że pierwszy raz w życiu widział morze, bo północ wybiła już na...
Wstawał świtaniem, brał posiłek, czyścił soczewki latarni, a potem, siadłszy na balkonie, wpatrywał się w...
Noc jest pogodna, toń spokojna, lecz wzdyma ją przypływ nocny, wskutek czego słychać szum cichy...
Nocuję na pokładzie, a raczej leżę na płóciennym krześle, na wpół drzemiąc, na wpół rozmyślając...
Od rana poczynamy się mocno huśtać. W południe chwiejba powiększa się, a z nią razem...
Budzi nas promień słońca. Wychodzimy na pokład: niebo pogodne, ale blade, morze blade i spokojne...
Czas jakiś trzymałem się jednak na pokładzie, patrząc na ukropy morskie, rozbijające się w oddali...
Koło południa wiatr ucichł. Coraz łagodniejsze jego tchnienia zdawały się wygładzać wodę. Niebo stało się...
Naokoło statku piętrzyły się takie bałwany, w jakich istnienie trudno uwierzyć. Zawsze uważałem za przesadę...
Morze kojarzone jest z podwójną symboliką. Z jednej strony morze jako żywioł zmiennych form, tworzonych i unicestwianych co chwilę, stanowiło obraz panteizmu, fascynując oraz przerażając romantyków. Z drugiej strony w twórczości Conrada morze uobecnia działanie przeznaczenia, a zarazem pozwala bohaterom ukazać ich prawdziwą moralną wartość. Ponadto morze łączy się oczywiście z podróżą, przygodą, podbojem, błądzeniem (mit Odyseusza), narażeniem na działanie nieprzewidywalnych, a potężnych sił natury; pamiętać też należy, że w swym przepastnym mrocznym łonie zwykło kryć potwory.