Stanisław Brzozowski
Płomienie
On patrzył na mnie ciemnymi oczami.
— Czy wiesz, co to jest miłość? — rzekł.
Zajęczałam…
— Nie...
On patrzył na mnie ciemnymi oczami.
— Czy wiesz, co to jest miłość? — rzekł.
Zajęczałam…
— Nie...
— Brygido — rzekłem — czy cię nużyłem skargami? Od czasu, jak wróciłem, widuję cię niemal co dzień...
Szczytny wzlocie stworzenia, wspólnoto powszechna istot, rozkoszy po trzykroć święta, co rzekli o tobie ci...
Tak bardzo go kochała, że istotnie, gdyby zechciał, zdeptałaby wszystko i poszła za nim.
Trwożyła...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.