Ignacy Krasicki
Antymonachomachia
Święte więzienia miłość cnoty wzniosła,
Niewinność twierdzą otoczyła wieczną,
Żarliwość z świeckiej marności uniosła,
Pokora...
Ona, stojąc na skale, spoziera na szarą nieskończoność morza; z rozpuszczonym włosem, z zamglonymi oczyma...
Z tylu dziewic, które tam więdnieją w modlitwach i postach, jedną wybierz i rzuć im...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.