Helena Mniszkówna
Trędowata Tom pierwszy
Rozłożona wygodnie na szezlongu lub na bujającym fotelu, czytała, ciągle czytała. Na stolikach, konsolach, krzesełkach...
Rozłożona wygodnie na szezlongu lub na bujającym fotelu, czytała, ciągle czytała. Na stolikach, konsolach, krzesełkach...
pani de Guermantes, która od dziesięciu lat wymieniała grzecznie z tymi osobami ukłon u księżnej...
— Czy zepsułoby ci to przyjemność, gdybym dziś wyjęła książki, które babcia ma ci dać na...
Mama siadła koło mego łóżka, wzięła François le Champi, któremu rdzawa okładka i niezrozumiały tytuł...
O ile matka była lektorką niewierną, była w zamian — o ile w jakimś utworze znalazła...
I czyż myśl moja nie była również niby kołyska, w której czułem się zagłębiony, nawet...
W końcu, gdy idę dalej od wewnątrz ku zewnątrz za równoczesnymi i przylegającymi stanami mojej...
— To pójdźmy razem — mruknął, nie bardzo rad z towarzystwa; wlepił oczy w książkę i z...
— Chciałam prosić, aby mi pan wskazał niektóre polskie książki do czytania. Mówiłam to już papie...
— A Knaabe to nie śmieszny? A stary Lehr, który jak siedzi w restauracji, a kto...
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).