Maria Konopnicka
O krasnoludkach i sierotce Marysi
A w miarę jak się koło budy ścisk coraz większy czynił, banda owa cygańska nurkować...
A w miarę jak się koło budy ścisk coraz większy czynił, banda owa cygańska nurkować...
Gdy kobieta stanęła przed sędzią pokoju, złożyła przysięgę, że kradzieży dopuścił się ten sam chłopiec...
Tym hasłem opatrujemy fragmenty mówiące o samej czynności, a nie o jej sprawcy (czyli złodzieju). Czyn ten bywa niekoniecznie potępiany, niekiedy postrzegany jest jako usprawiedliwiony niesprawiedliwością w podziale dóbr (stąd powiązania z motywem własności) - por. Janko Muzykant Sienkiewicza.