Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Dominikowej nie było od samego rana, bo ją wezwali do rodzącej kobiety na drugi koniec...
Dominikowej nie było od samego rana, bo ją wezwali do rodzącej kobiety na drugi koniec...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).