Bolesław Prus
Faraon, tom drugi
— Ja, Sargon, wódz, satrapa i powinowaty najpotężniejszego króla Assara, przychodzę pozdrowić cię, namiestniku najpotężniejszego faraona...
— Ja, Sargon, wódz, satrapa i powinowaty najpotężniejszego króla Assara, przychodzę pozdrowić cię, namiestniku najpotężniejszego faraona...
— Gdyby był chrzest przyjął i Tyniec benedyktynom oddał, może by mu Bóg grzechy odpuścił, ale...
— Powieśże się sam! — zawołał młody rycerz. — To cię niby ochrzcili, a skóra została na tobie...
— Widziałem księcia mazowieckiego Henryka, który się w szrankach potykał — odrzekł Zbyszko.
— Nie to mu się...
— Są w Zakonie i służki, i niewiasty, które choć ślubów nie czynią, bo nawet i...
— Słowo pomazanki boskiej: wielkie słowo… Strach mi księdza biskupa, ale to wielkie słowo!… Mógłby też...
— Każdy grzech jest przeciw woli bożej.
— Grzech jest, ale nie sakrament. Sakrament przecie boska rzecz...
— Nie tylko od Tatarów możemy mieć przeszkodę — rzekł — bo nie mówiłem waszmościom, co mnie Bohun...
— Ale ty pewnie już masz dla niego kontempt, bo ci się obedrzeć pozwolił. Ej, Rzędzian...
— Snadź już chyba i anieli w niebie cudniej nie śpiewają od waćpanny.
— Grzeszysz, rycerzu, przyrównywając...
Nie bawiąc się w moralistów, motywem tym zaznaczamy fragmenty, w których jest mowa o czynach będących w odczuciu bohaterów grzechem. Motyw pomocny przy odczytywaniu systemu wartości postaci (nie zawsze pokrywającego się z przekonaniami autora, oczywiście); zob. też: wyrzuty sumienia.