Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
— Śpisz to, Jaguś?…
— A bo to mogę. Ocknęłam na rozświcie i cięgiem mi w głowie...
— Śpisz to, Jaguś?…
— A bo to mogę. Ocknęłam na rozświcie i cięgiem mi w głowie...
— Jak ci się widzi, Jaguś?…
— Mnie ta wszystko jedno, każecie, to pójdę… wasza w tym...
Jakoż i przyszedł, i poszli już razem do karczmy, aby się napić jaki kieliszek i...
— Wasza Jagusia, Macieju, wasza.
— Bóg wam zapłać, matko, za córkę. — Ułapił ją za szyję i...
Jagusia w mężowej komorze wnet się przestroiła w szmaty zwyczajne, tyla że świąteczne, i wyszła...