Joseph Conrad
Szaleństwo Almayera
Wsparty obu łokciami o balustradę werandy, wpatrzył się znów w wielką rzekę płynącą przed nim...
Wsparty obu łokciami o balustradę werandy, wpatrzył się znów w wielką rzekę płynącą przed nim...
Gdyby pielgrzym był rzeczywiście ubogi, jak się z pozoru wydawało, wszędzie wchodziłby z podniesionym czołem...
Nogi grzęzły w pstrokatym smyrneńskim dywanie. U drzwi i okien wisiały chodzące na kółkach mięsiste...
Kupiec tedy zaczął jedną po drugiej otwierać owe zaczarowane szafy. Tam, na głębokich policach, stały...
— Czy kochasz mnie jeszcze, Doro?! — zawołałem, czując dobrze, że jej serce bije dla mnie.
— O...
— To są dzieci ludzkości! — odparł Duch, spoglądając na nieszczęsne istoty z głębokim współczuciem. — Udają się...
— Święta nazywasz głupstwem, wuju? — zawołał siostrzeniec. — Jestem pewny, że nie myślisz tego!
— Przeciwnie, tak myślę...
— Zdaje się, Fredziu, że on jest bardzo bogaty — zauważyła żona. — Przynajmniej ty zawsze mi tak...
KUBUŚ: Przejeżdżaliśmy przez Orlean: niby kapitan i ja. Całe miasto gada jeno o przygodzie, jaka...
— Tak, moja droga, mam tę przewagę nad krupierem, że wiem, gdzie się zatrzyma rzucona przeze...
Motyw przewidziany do wskazywania nie tylko rozmaitych opisów bogactwa, ale także wypowiedzi traktujących o tym, w jaki sposób różne postacie wyobrażają sobie bycie bogatym, co myślą o tym stanie (zwykle określanym jako błogi lub przeklęty) oraz o konsekwencjach zażywania bogactwa (które może np. łatwo prowadzić do pychy).