Paul Heyse
L'Arrabbiata
Siadła na przodzie barki, obróciwszy się doń tak, że widział ją jeno z profilu. Rysy...
Siadła na przodzie barki, obróciwszy się doń tak, że widział ją jeno z profilu. Rysy...
Kiedym się obudził, Felek już stał na sienniku i zapinał pasek na opadających go porciętach...
Stancja nasza wypróżniła się do czysta.
— Na glanc… — jak mówił Felek.
Poszła gorsza matczyna suknia...
Nie kto inszy to był, tylko nasz znajomy Podziomek. Lecz jakże zmieniony srodze! Z dawnej...
A król:
— Dlaczego zabrałeś to ziarno?
— Głodny byłem… nędzarz byłem… dzieci moje konały z głodu...
Ale Wokulski już nie słuchał; szedł w stronę Wisły myśląc:
„Jakże oni szczęśliwi, ci wszyscy...
W tej chwili w bramie domu ukazała się praczka, niosąc na ręku znalezioną, śpiącą ze...
Zima była sroga, mało któren miał jaki taki grosz zapaśny, niejednemu już i ziemniaki się...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).