Wolne Lektury potrzebują pomocy...


Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 459 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 1000 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Tak, dorzucę się do Wolnych Lektur!
Tym razem nie pomogę, przechodzę prosto do biblioteki
Dołącz

Dzisiaj aż 15 770 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach — dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia [kliknij, by dowiedzieć się więcej]

x
Psalm nadziei →

Spis treści

    1. Bóg: 1 2 3 4
    2. Chrystus: 1 2
    3. Cierpienie: 1 2
    4. Czas: 1
    5. Dar: 1
    6. Droga: 1 2
    7. Duch: 1
    8. Historia: 1 2
    9. Kondycja ludzka: 1 2 3
    10. Miłość: 1
    11. Naród: 1
    12. Niebo: 1
    13. Nieśmiertelność: 1
    14. Obraz świata: 1 2 3 4 5 6
    15. Odrodzenie: 1
    16. Polska: 1
    17. Przemiana: 1
    18. Przestrzeń: 1
    19. Przywódca: 1
    20. Religia: 1
    21. Stworzenie: 1
    22. Wiedza: 1

    Zygmunt KrasińskiPsalm wiary

    A odpowiadając, Jezus rzekł im: Błądzicie nie będąc świadomi pisma ani mocy Bożej.
    Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić, ani za mąż chodzić będą, ale będą jako aniołowie Boży w niebie.
    A o powstaniu umarłych nie czytaliście, co wam powiedziano od Boga, mówiącego:
    Jam jest Bóg Abrahamów i Bóg Izaaków, i Bóg Jakubów. Bóg nie jest ci Bogiem umarłych, ale żywych.

    Św. Mateusz, rozdz. XXII, 29–32[1]

    Pierwszy człowiek z ziemi ziemski, wtóry człowiek sam Pan z nieba.
    Jaki jest ten ziemski, tacy też i ziemscy, a jaki jest niebieski, tacy też będą niebiescy.

    Św. Paweł, List pierwszy do Koryntian, rozdz. XV, 47–48[2]

    1
    Duch, Odrodzenie, Kondycja ludzka, Bóg, Obraz świataDusza i ciało to tylko dwa skrzydła,
    Którymi Czasu i Przestrzeni sidła
    Duch mój rozcina w postępowym locie!
    Gdy się zużyją przez chwil i prób krocie,
    5
    Odpadać muszą — lecz on nie umiera —
    Choć to się śmiercią nazywa u ludzi!
    On zwiędłe zrzuca, a świeże przybiera
    I w nie otulon, znów na jaw się budzi!
    A to się zowie: narodzin godzina!
    10
    I Duch mój, wziąwszy skrzydła niezmęczone,
    Nimi znów leci — lecz już w wyższą stronę!
    Tak coraz wyżej ku Panu się wspina,
    Ciała i dusze własne poza sobą
    Sypie, jak liście zżółkłe i strząśnięte,
    15
    Wciąga do siebie siły im odjęte —
    On sam wciąż żyje, ich zgonów żałobą!
    Za nim — przeszłości zmierzchające tonie!
    Przed nim — rozwarte wszechbezmiarów błonie!
    Przed nim świat wszystek — Czas, Przestrzeń bez końca,
    20
    Piętra z dróg mlecznych i dni z lat tysiąca;
    A dalej, wyżej, nad niemi, za niemi
    — Ten, co jest wszystkim i wszystko obleka,
    Duch twórczy gwiazdy, anioła, człowieka,
    Cel a początek i nieba, i ziemi;
    25
    Ten, który zawsze i wyżej, i daléj,
    Niedoścignięty, nad wszystko się pali:
    Spokój — a jednak razem siła tchnąca —
    Blask najwyższego duchów Ducha-Słońca!
    K'niemu wciąż dążę — zrazu tam iść muszę
    30
    Przez piekła trudu — przez czysce zasługi —
    Aż zacznę wdziewać i ciała, i dusze
    Bardziej promienne — i wstąpię w świat drugi!
    W świat, co od wieków zwan okręgiem nieba —
    I w nim letargów mi już nie potrzeba
    35
    Ani przebudzeń z grobu, by iść wyżej!
    Tam żywot wieczny — żywot nieustanny —
    Grób i kolebka, konieczne, są niżej,
    Na tych planetach, gdzie świt Ducha ranny,
    Gdzie człowiek Boga niemowlęciem jeszcze
    40
    I kwili tylko przeczucia swe wieszcze —
    Lecz dla aniołów śmierci nigdzie nie ma!
    Przeszłość i przyszłość ostrymi oczyma
    Widzą i znają — dla nich przemienienie
    To jedna chwila — to dalsze natchnienie!
    45
    Jak my na ziemi w godzinę zachwytu
    Nikłą pieśń z serca czerpiem — tak tam oni
    Kształt rzeczywisty czerpią z fal wszechbytu,
    Szaty przemienne czerpią z życia toni,
    I coraz dalej ku Panu — ku górze
    50
    Lecą w królewskiej ciał i dusz purpurze!
    Wkoło niebieskich coraz więcej darów,
    Grzmiących dźwięczności i światła pożarów;
    Mnożą się mleczne pierścienie i pręgi,
    55
    — Przestrzeń pełniejszą potęg się wydaje —
    — Czas coraz bardziej się przeteraźniejsza —
    A jednak przyszłość, co od końca dzieli,
    W nieskończoności swej nigdy nie mniejsza. —
    Bo Pan wszystkiego jest wszystkim na wieki;
    60
    Choć coraz bliższy, On równie daleki!
    Jego to, Jego, żądają Anieli!
    Żądza bez miary, co chwila rosnąca,
    Miłość bez granic — to życie bez końca! —
    Bóg, Obraz świataOn ogniw wszechstworzenia wiązanym łańcuchem,
    65
    On Bytem, Myślą, Życiem — Ojcem, Synem, Duchem!
    On jak Myśl w świecie mieszka i jak Byt wieczysty,
    Lecz za świata krańcami On jest osobisty —
    On Duchem świętym, jednym, który wie sam siebie,
    Rozlał się po wszej ziemi, a został na niebie!
    70
    Bóg, Kondycja ludzka, Stworzenie, DarA my wszyscy i wszędzie Jegośmy obrazem,
    I wstępując stopniami w coraz wyższe włości,
    Żyć musim nieśmiertelnie, z nim żyć musim razem,
    Zrodzeni z Jego łona, żyć w Jego wieczności!
    I jako On nas stworzył, tak my tworzyć dalej
    75
    I z wewnętrza nas samych wyprowadzać światy,
    By prząść Mu, jak nam uprządł, wiadomości szaty.
    O ile możem, biedni, w anielskiej pokorze,
    To, coś Ty nam dał z łaski — oddawać Ci, Boże,
    A nigdy nie móc, nigdy nic Ci oddać, Panie,
    80
    I tak żyć w Tobie wiecznie przez wieczne kochanie!

    *

    Historia, Droga, Obraz świata, NieboLecz szkołą Duchów są Ludzkości dzieje —
    Drogą do niebios planety koleje!
    Na nim to, na nim pójdą zasłużeni
    — A wszyscy razem — do innych przestrzeni,
    85
    Gdy Syn Twój, sędzia, zmartwychwstałych książę,
    Losy tej ziemi w dzień sądu rozwiąże
    I z nich anielstwo ludziom wypromieni!
    To w łasce Twojej poczęte narody! —
    90
    Garść im powołań sypnąłeś z wysoka —
    W każdym z nich żyje myśl jakaś głęboka,
    Co z piersi Twoich zesłanym jest tchnieniem
    I narodowi odtąd — przeznaczeniem!
    A są wybrane jedne przed innemi
    95
    By o Twą piękność walczyły na ziemi
    I krzyż lat wielu wlokąc krwawym śladem,
    Były śród świata — anielskim przykładem,
    Aż nie wywalczą straszną walką w grobie
    Wyższego w ludziach pojęcia o Tobie,
    100
    Więcej miłości i więcej braterstwa
    W zamian za tkwiący w piersiach nóż morderstwa!
    Takim jest naród Twój polski, o Boże!
    Kto cząstką jego — niech wie się Twej woli
    Cząstką na ziemi — i choć go świat boli
    105
    Tak, że aż wątpić o nadziei może,
    Niech w tym cierpieniu wytrwa niesłychanem,
    Boć on, zaprawdę, w Twoim Duchu[3] chrzczony,
    Boć on, zaprawdę, Twym ziemskim kapłanem;
    Jeśli się cierniów nie wstydzi korony,
    110
    Jeśli pojmuje, że kochasz bezmiernie
    Synów tych, których koronujesz w ciernie,
    Bo cierń w krwi maczan[4] — to kwiat wiecznotrwały —
    I nim odmładzasz świat ludzkości cały! —

    *

    Obraz świata, Kondycja ludzka, Droga, Chrystus, CierpienieChrystus wciąż w tobie mieszka, o Ludzkości!
    115
    W twych piersiach żyje, w twoich losach gości,
    Krwią twą — krew Jego i ciałem twym — ciało!
    Stanie się tobie[5], co Jemu się stało!
    On wcielił w siebie wszystkie twe koleje,
    On ci objawił wszystkie twe nadzieje.
    120
    Skądeś[6] zrodzona? — Z przeczystej dziewicy,
    Bo z myśli Bożej w Boże podobieństwo! —
    Ku czemu idziesz? — Ku Ojca stolicy. —
    Przez co przejść musisz? — Przez trud i męczeństwo!
    A kiedy Chrystus nad Taboru[7] szczytem
    125
    Już się otacza wieczności przedświtem,
    Czy ty nie widzisz, co ten znak ci wróży?
    Przemiana, Historia, Religia, Obraz świataNim los twój ziemski w pełni się dokona,
    I ty, Ludzkości, będziesz przemieniona!
    Zostawisz w dole, u stóp ciemnych wzgórzy,
    130
    Wszystko, co zwodzi, i wszystko, co boli:
    Zostawisz w dole szataństwo niewoli,
    Zostawisz w dole kłamstwa opętanie,
    Zostawisz w dole tajemnic zawiłość —
    A weźmiesz z sobą duchowe poznanie
    135
    I serca wieczną, nieskończoną miłość!
    I z tymi dwoma świętymi potęgi,
    Jak Chrystus, w światła wzbijesz się okręgi!
    Z czoła się twego grzech wszelki twój zetrze;
    Jak pióra lekkie będą twe ramiona!
    140
    Ręce pokładniesz na białe powietrze
    I w nim się ważyć będziesz — spowietrzniona! —

    Przypisy

    [1]

    A odpowiadając, Jezus rzekł im (…) — we współczesnym tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia: „Jezus im odpowiedział: «Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej. Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie. A co do zmartwychwstania umarłych, nie czytaliście, co wam Bóg powiedział w słowach: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba? Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych». A tłumy, słysząc to, zdumiewały się nad Jego nauką” Mt 22, 29–33. [przypis edytorski]

    [2]

    Pierwszy człowiek z ziemi ziemski (…) — we współczesnym tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia: „Pierwszy człowiek z ziemi — ziemski, drugi Człowiek — z nieba. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy” 1 Kor 15, 47–48. [przypis edytorski]

    [3]

    w Twoim Duchu — w oprac. P. Hertza: w Twego ducha chrzczony. [przypis edytorski]

    [4]

    maczan — skrócona farma od: maczany; umoczony. [przypis edytorski]

    [5]

    tobie — w oprac. P. Hertza: stanie się tobą. [przypis edytorski]

    [6]

    skądeś — skrócona forma od: skąd jesteś. [przypis edytorski]

    [7]

    Tabor — góra (562 m n.p.m.) w płn. Izraelu, 17 km na zach. od Jeziora Genezaret, na której według trzech ewangelii biblijnych dokonało się przemienienie Chrystusa, ujawnienie jego boskości. [przypis edytorski]

    Zamknij
    Proszę czekać...
    x