 
      
    
    
  Paul Heyse
Samotni
Daremnie usiłowała wyrzec słowo. Spojrzał w punkt krańcowy wąwozu, w którym utkwiła oczy, ale doznał...
 
      
    
    
  Daremnie usiłowała wyrzec słowo. Spojrzał w punkt krańcowy wąwozu, w którym utkwiła oczy, ale doznał...
 
      
    
    
  Trudno mi chyba wziąć za złe, że rozciekawiony zbliżyłem się na palcach i spojrzałem przez...
 
      
    
    
  Ale cóż się stało! Minąłem właśnie rozwaloną bramę i miałem skręcić ku przystani celem odszukania...
 
      
    
    
  Dziwne to było, gdy obudziłem się wczesnym rankiem, pokrzepiony nieco głębokim snem. Leżałem na szerokim...
 
      
    
    
  Wtem, gdyśmy właśnie ruszyli w stronę Porta Angelica — Boże! Ktoś występuje spośród kolumnady, badawczym wzrokiem...
 
      
    
    
  Odczytałem właśnie list po raz wtóry i włożyłem do koperty, gdy zapukano do drzwi i...
 
      
    
    
   
      
    
    
   
      
    
    
  