Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
Śmiał się znowu.
— Napijże się i ty miodu, mordo ruda! — wrzasnął nagle.
Hengo się nisko...
Śmiał się znowu.
— Napijże się i ty miodu, mordo ruda! — wrzasnął nagle.
Hengo się nisko...
Tańczył tak i pan Zagłoba, tym tylko zacność swego urodzenia dystyngwując, że nie kwartą, ale...
Tu zawył pan Zagłoba niskim basem, bo istotnie bardzo kochał kniaziównę, a pan Michał wtórował...
Między szopami stało także trzydzieści ośm szynków kurzeniowych, a przed nimi leżeli zawsze wśród śmieci...
Nagle huk dział przerwał złote nici jego rozmyślań.
To Chmielnicki, upiwszy się, wyprowadził znowu pułki...
Tylko gdy był pijany, wówczas zapominał i o dobrodziejstwach i rycząc z szaleństwa, wydawał spienionymi...
Gdy takie myśli opadły ciężką głowę hetmana, naówczas zamykał się w swej kwaterze i pił...
Nieopodal klasztoru, niżej, czekał wasąg pana Zagłoby, a przy nim dwóch czeladzi: jeden siedział na...
— Nam w racje starszych nie wchodzić, jeno słuchać!
— Tobie nie wchodzić, panie Michale, ale nie...
— Szelmą jestem, jeśli tego nie uczynię! — odparł Zagłoba.
— Wuj tak uczyni! — dodał Roch Kowalski.
— Cicho...
Szczególny element przestrzeni domu. Piwnica jako miejsce ciemne, chłodne, znajdujące się pod powierzchnią ziemi zyskuje znaczenie także symboliczne. Wydobycie się Wokulskiego z piwnicy bez pomocy drabiny wskazuje na wykorzystanie przez autora Lalki w utworze znajomości filozofii nietzscheańskiej.