![Chłopi, Część druga - Zima](/media/book/cover_clean/reymont-chlopi-zima_C14D1bw.jpg)
Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
— Nie potrzeba mi nikogo. Tyle mam ze sobą przyjacielstwa, że ledwie temu poradzę — powiedział Kłębowi...
— Nie potrzeba mi nikogo. Tyle mam ze sobą przyjacielstwa, że ledwie temu poradzę — powiedział Kłębowi...
A smętek konania był w tych południach cichych, na pustych drogach leżało milczenie, a w...
Smutek przejmujący padł na wszystkie dusze; jakaś dziwnie bolesna cichość omotała serca — cichość rozpamiętywań żałośliwych...
Jest to stan głębokiego, egzystencjalnego smutku, poczucia straty (często nie mającej określonego przedmiotu) oraz bezpowrotnego zagubienia sensu życia. Melancholię wiązać należy z rodzącą cierpienie świadomością kondycji ludzkiej, nieuchronnie naznaczonej przemijaniem i śmiercią. Stan ten łączy się z pewnego rodzaju bezwładem duchowym i cielesnym, inercją, zastojem sił witalnych. Głównym zajęciem melancholika jest obserwacja: jego oko śledzi przemijanie oraz zanikanie zjawisk i ludzi.