 
      
    
    
  Justyna Budzińska-Tylicka
W sprawie naszego bytu
Dziś ⅓ dzieci biednych (a tych jest całe setki tysięcy) jada raz dziennie tak zwaną...
 
      
    
    
  Dziś ⅓ dzieci biednych (a tych jest całe setki tysięcy) jada raz dziennie tak zwaną...
 
      
    
    
  Wtedy to także, jak mi opowiadał, stracił na dobre kontakt z jednym z trzech ludzi...
 
      
    
    
  Jak babkę kocham, to dosyć przyjemna rzecz tak sobie niby pochorować odrobinkę. Ostatecznie człowiek nic...
 
      
    
    
  Podziwiam zawsze, skąd, przy takiej wietrzności i braku poważniejszego poglądu na życie, ta dziewczyna bierze...
 
      
    
    
  Moje serce rwało się do niej, tak jak w ogrodzie moja dłoń do jej dłoni...
 
      
    
    
  Była to co prawda jeno równość maskarady czy popijawy, wraz z końcem owej zabawy ustająca...
 
      
    
    
   
      
    
    
  — Mój Boże — odrzekłem — czy istotnie sądzisz pan, że to pożądanie dobrobytu jest specyficzną cechą naszej...
 
      
    
    
  — Przede wszystkim trzeba jeść, słyszysz? A reszta — to wszystko głupstwo; to dobre dla bogatych, nie...
 
      
    
    
  Znajduje się przed małym, nędznym domkiem, z krzywym, słomianym dachem. Stoi przez chwilę niezdecydowany, potem...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).