 
      
    
    
  Helena Janina Pajzderska
Wyżebrana godzina
— Tak, ożeniłem się — odpowiada „On” z nietajonym niesmakiem. — A pani już w rok po… po...
 
      
    
    
  — Tak, ożeniłem się — odpowiada „On” z nietajonym niesmakiem. — A pani już w rok po… po...
 
      
    
    
  — Najzupełniej. To jest, aby być z panem szczerą, muszę się przyznać, że z początku czegoś...
 
      
    
    
  W tej samej klasie biedował ciężko nieślubny syn jakiejś akuszerki, która w ślepej miłości do...
 
      
    
    
  Na początku roku pytał się profesor:
— Twoje nazwisko?
— Gdyka.
— Ojciec twój?
— Jestem nieślubnym dzieckiem, więc...
 
      
    
    
  I nie potrzeba było rozumieć słów obcego języka. Po co? Na co? Duse nie potrzebowałaby...
 
      
    
    
  I jaki ten szał prześladowania, który do dziś dnia jeszcze — mimo całego zadośćuczynienia, jakie się...
 
      
    
    
  Religia oficjalna uznaje poligamię, lecz liczne krzewiące się w niej sekty odrzucają takową bezwzględnie. Brak...
 
      
    
    
  Antek usiadł na jakichś workach pod okienkiem, dwojaki wziął pomiędzy kolana i łakomie pojadał kapustę...
 
      
    
    
  Nie dziwota też, iż starego całkiem zawojowała, iż świata za nią nie widział. Dobrze na...
 
      
    
    
  Ale mimo to tak się ciskała po domu, tak o byle co krzyczała na Józkę...
Wypowiedzi na temat tego, jaka jest istota, społeczne znaczenie i jednostkowe doświadczenie małżeństwa tworzą zastanawiającą mozaikę (zob. tez: żona, mąż, ślub).