Stefan Żeromski
Ludzie bezdomni, tom drugi
Tam to właśnie (w czworakach i we wsi leżącej na drugim brzegu łąki) grasowała frybra...
Tam to właśnie (w czworakach i we wsi leżącej na drugim brzegu łąki) grasowała frybra...
Rzekł wreszcie, pasując się ze sobą, żeby ani jeden dreszcz muskułu nie zdradzał wzruszenia:
— Co...
Od fraszki O doktorze Hiszpanie Kochanowskiego począwszy — w naszej literaturze pełno jest sylwetek lekarzy i przemyśleń na temat ich działalności — działalności ważnej, bo ratującej życie, ale też stale krytykowanej — bo ostatecznie lekarze zawsze przegrywają ze swym głównym wrogiem, śmiercią.