Tadeusz Borowski
U nas w Auschwitzu...
— Właśnie, niebieskie, drzewa aż pachną, las, że w ręce brać! Naokoło esesmani, automaty w łapach...
— Właśnie, niebieskie, drzewa aż pachną, las, że w ręce brać! Naokoło esesmani, automaty w łapach...
Traktujemy je tu nie tyle jako cechę ludzi czy pewnych ich zachowań, ale jako zjawisko, które wystąpić może wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z przemocą. Oczywiście można wskazać ludzi, którzy ponoszą winę za okrucieństwo. Okrucieństwo powoduje cierpienie i połączone jest z czerpaniem z tego satysfakcji.