Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Głupi! nie baczył, czym przyjdzie zapłacić za to… Aż w końcu i przyszła godzina porachunku...
Głupi! nie baczył, czym przyjdzie zapłacić za to… Aż w końcu i przyszła godzina porachunku...
— Prawdę mówię. Dobrodziej był z Panem Jezusem u Bartka za wodą…
— Cie… na jarmarku widziałam...
— Ale, siedzita i nie wiecie, co się stało! — zawołała wpadając zadyszana Nastusia Gołębianka, Mateusza siostra...
— To… ino nie powiadajcie nikomu… borowy me postrzelił… ino…
— Prawda… śruciny siedzą pod skórą kiej...
— Mości panowie towarzystwo! Tatarczuk zdrajca i Barabasz zdrajca, na pohybel im!
Tłuszcza odpowiedziała wyciem straszliwym...
Wszelako strach panował jeszcze nad głodem krwi i mordu. To tylko za złą wróżbę na...
Ale to jest hetman samozwańczy, któren nie inaczej, jedno za zbójcę uważany być może, w...
— Doszły mnie słuchy, iż między towarzystwem jest zamiar zaraz po zdobyciu zamku księcia wojewodę wileńskiego...
Przez oblężone mury dochodziło wszystko, co się w oblężonej Rzeczypospolitej działo, a działy się rzeczy...
To rzekłszy, podniósł kwacz i przyłożył go do boku nieszczęsnego wisielca, lecz trzymał go dłużej...
W niektórych tekstach przedstawiony jest problem winy (grzechu, przestępstwa), której konsekwencją jest kara. Poza samymi opisami kary, znajdziemy rozmaite jej uzasadnienia: może być postrzegana jako konieczność, przejaw sprawiedliwości, droga do oczyszczenia, ekspiacji, odkupienia. Może też budzić bunt i poczucie fundamentalnej niesprawiedliwości świata (np. w Dies Irae Kasprowicza).