Janusz Korczak
Dziecko salonu
I wszedłem do izby wiaruski.
Rudziak jest sam w izbie; siedzi w kącie przy kominku...
I wszedłem do izby wiaruski.
Rudziak jest sam w izbie; siedzi w kącie przy kominku...
Byłem Eskimosem i psem, ścigałem i uciekałem przed pościgiem, zwycięzca i niewinna ofiara przypadku, artysta...
Oto podczas pochodu, w którym biorę udział, rozległ się nagle strzał. Otacza nas policja: kto...
Mowa nasza uboga i niezdarna (tak wam się zdaje), bo niegramatyczna. Dlatego zdaje wam się...
Jak już wziąłem, żal mi się ojca zrobiło. Przecież nie ma za wiele i dzieci...
Mimo wszelkiey łatwości zerwania związku stanu małżeńskiego nie widać iednak tyle między niemi rozwodów, ile...
Mina miała zaledwie rok szesnasty, ale była córką żołnierza, wykołysaną we zbroi. Za wcześnie wyrwała...
Gdy mały Gerda wszedł zziębły i siny, a od progu posłyszał te pieśni, które niegdy...
Aż do późnej starości opowiadał zawsze Jan Anderson ze Skrołyki o onym dniu, kiedy to...
Klara była ostatnim niezaszczepionym jeszcze dzieckiem w całej izbie i Katarzyna wpadła w bardzo zły...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.