
Maria Rodziewiczówna
Straszny dziadunio
— Cóż więc pan lubi wreszcie? Nic?
— No, nie! Tylko to, co lubię, za daleko, za...
— Cóż więc pan lubi wreszcie? Nic?
— No, nie! Tylko to, co lubię, za daleko, za...
po rozmowie z kanclerzem i z miecznikiem krakowskim przekonał się ze zdziwieniem, że wiedzą oni...
Przez ten czas młody Wilk, który miał rozum dość bystry, prędko pomiarkował, że skoro Zbyszko...
— No! — mówił sobie. — Bogdaniec bezpieczny i Zgorzelice bezpieczne. Powściekają się z przyczyny Jagienkowej jazdy, a...
Na popasie począł więc wypytywać o nią i Czecha, i Sanderusa — ale obaj nie wiedzieli...
Widział tedy pan Skrzetuski, że jego ekspedycja może istotnie jest spóźnioną; może, nim dojedzie do...
Jest to u nich maksymą, że kobieta ma być dla męża swego towarzyszką zawsze miłą...
— Ponieważ — dowodził — obydwie połowy mózgu, załatwiając w jednej czaszce całą rzecz między sobą, musiałyby się...
O rozumie wiele mówi w Satyrach Krasicki — podkreśla jego wartość, a także przeciwstawia głupocie. W romantyzmie rozum staje się przeciwieństwem serca, które reprezentuje „czucie i wiarę” (Romantyczność Mickiewicza). Romantycy przewartościowali pojęcie rozumu, przyznając wyższą rangę temu, co niedostępne poznaniu za pomocą „szkiełka i oka”. Dopiero pozytywizm stanie się kolejną epoką literacką, która mając tradycję romantyczną zapisaną w sercu (Lalka Prusa), rozumowi będzie oddawała cześć.